» WIGILIA – MAGICZNY CZAS... » 12.12.2009

To właśnie tego wieczoru, od bardzo wielu wieków w polskich domach, pod dachem tkliwej kolędy Bóg rodzi się w człowieku. To właśnie tego wieczoru, gdy nawet nie zawsze mróz lśni, jak gwiazda na dworze, przy stołach są miejsca dla obcych, bo nikt być samotny w tym dniu nie może. To właśnie tego wieczoru w serca złamane i smutne po cichu wstępuje otucha na czas następny. To właśnie tego wieczoru zło za czas miniony ze wstydu umiera, widząc, jak silna i piękna jest Miłość do drugiego człowieka. To właśnie tego wieczoru wchodzę „do siebie”, stąpając przez próg „Morysówki” słyszę dźwięki kolędy na klatce schodowej. Wspominam miniony czas, czas, gdy zamieszkiwał tu Pan Henryk Morys, dla którego piosenka dziecięca była jego największą miłością.

Wieczór wigilijny jest najbardziej uroczystym wieczorem w roku, dlatego każdy bez wyjątku pragnie spędzić go w gronie najbliższych, tak też jest i dziś, w siedzibie krótkofalowców Ziemi Świętokrzyskiej, gdzie spotkały się wszystkie pokolenia miłośników krótkofalarstwa. Ileż wysiłku i serca włożono w przygotowania, by ze wszystkim zdążyć nim przyjdą goście. Bo przecież wszystko musi być zgodnie z tradycją, na talerzyku opłatek, którym przed wieczerzą podzielą się wszyscy, składając sobie nawzajem życzenia, stroik, potrawy, zapalona świeca. Taka obfitość zgodnie z tradycją ma nam zapewnić również dostatek na cały rok.

Podniosłą atmosferę potęgował szczególnie fakt przybycia nestorów krótkofalarstwa w osobach: Aleksandra SP7AGJ z małżonką, Franciszka SP7PV oraz Eugeniusza SP7IV. Opowieścią o początkach świętokrzyskiego krótkofalarstwa przeplatanych śpiewem kolęd, gwarem i szumem domu rodzinnego, dzieciństwa i młodości nie było końca. W tak podniosły nastroju wspólnie spędziliśmy wieczór z żalem spoglądając na kalendarz z którego spadła kolejna kartka.

SQ7LQJ Janek

RELACJA FOTOGRAFICZNA


» SP7PKI MISTRZEM POLSKI - SUKCES WIEŃCZY DZIEŁO... » 05.12.2009

Sobota, 5 grudnia 2009r. wspólnie z Andrzejem SP7ASZ uczestniczyliśmy w podsumowaniu zawodów sportów łączności organizowanych przez Ligę Obrony Kraju Wydział Szkolenia i Sportów Łączności w Sali Tradycji przy ulicy Chocimskiej 14 w Warszawie. Kierownik WSiSŁ Biura ZG LOK Włodzimierz Karczewski SQ5WWK na ręce obecnych na spotkaniu podziękował wszystkim stacjom za sportową rywalizację w zawodach. ZG PZK reprezentował zastępca prezesa d/s sportowych Bogdan Machowiak SP3IQ, gratulując zwycięzcom podkreślił iż, prezentowany wysoki poziom operatorski daje gwarancję na sukcesy na arenie międzynarodowej stacji polskich.

Wyłoniono i nagrodzono Mistrzów Polski Radiostacji Amatorskich Klubowych i Indywidualnych, w następujących kategoriach:

A – MO MIX - KLUBOWE łączna w paśmie KF (CW + SSB),
B – MO CW - KLUBOWE CW w paśmie KF,
C – MO SSB - KLUBOWE SSB w paśmie KF,
D – SO MIX - INDYWIDUALNE łączna w paśmie (CW + SSB),
E – SO CW - INDYWIDUALNE CW w paśmie KF,
F – SO SSB - INDYWIDUALNE SSB w paśmie KF,
G – MO MIX UKF - KLUBOWE łączna w paśmie UKF (CW, SSB. FM),
H – SO MIX UKF - INDYWIDUALNE łączna w paśmie UKF (CW, SSB, FM),
I – DIGIT MO - KLUBOWE łączna w paśmie KF – CYFROWE (PSK, RTTY, HELL),
K – DIGIT SO - INDYWIDUALNE łączna w paśmie KF – CYFROWE (PSK, RTTY, HELL),
J – SWL łączna za nasłuchy KF (CW, SSB i CYFROWE).

Tytuł Mistrza Polski w kategorii A – MO MIX KLUBOWE KF (CW/SSB) zdobyła stacja Świętokrzyskiego Oddziału Terenowego PZK SP7PKI pracująca pod kierownictwem Andrzeja SP7ASZ. Szczególne słowa podziękowania i wyrazy wdzięczności za pracę przez cały rok 2009 składam na ręce Andrzeja, to dzięki jego osobistemu zaangażowaniu i pracy osiągnęliśmy ten sukces, pragnę w tym miejscu również serdecznie podziękować pozostałym kolegom którzy podtrzymywali ducha rywalizacji w dążeniu do sukcesu.

Również w dniu dzisiejszym odebraliśmy puchar za zdobycie 1 miejsca w zawodach W Hołdzie Uczestnikom Powstania Warszawskiego 1944, rozegranych 1 sierpnia 2009r. w grupie:

C – MO MIX - KLUBOWE łączna w paśmie KF (CW + SSB).

Zwycięstwo w tych zawodach zapewnili naszej stacji operatorzy Andrzej SP7ASZ i Marek SP7IFX

Dziękuję za pracę, cierpliwość, pokorę i zaangażowanie, bowiem walka z własnymi słabościami, pokusami nie jest łatwa. Ale sukces wieńczy dzieło a dzieło to ma jedno imię.

Janek SQ7LQJ

PS. Myślę że nie do przecieniena jest równiez rola Janka SQ7LQJ gdyż bez jego determinacji nie wiele byśmy zdziałali - Marcin SQ7BCE

RELACJA FOTOGRAFICZNA


» OSKARY WOLONTARIATU » 4.12.2009

W Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach wręczone zostały "Oskary Wolontariatu". Podczas gali uhonorowani zostali najaktywniejsi wolontariusze działający w naszym regionie. Statuetki "Oskarów Wolontariatu" w tym roku otrzymali: Justyna Nurek, Michał Krawczyk i Agnieszka Pacholec.Michał Krawczyk jest krótkofalowcem SQ7NSN-, koordynatorem akcji "Wózki dla Polski”. Dzięki jego staraniom wiele osób z niepełnosprawnością ruchową uzyskało dostęp do wózków inwalidzkich. Od 2002 roku trafiło ich do naszego regionu ponad 300. Michał Krawczyk zmobilizował środowisko świętokrzyskich krótkofalowców do włączenia się w tak potrzebną akcję.

RELACJA FOTOGRAFICZNA


» STAROSTA KIELECKI WSRÓD KRÓTKOFALOWCÓW » 1.12.2009

Dnia 01 grudnia 2009r. Pan Starosta Kielecki Zenon Janus wraz z Michałem Krawczykiem SQ7NSN – spotkali się z krótkofalowcami zrzeszonymi w Świętokrzyskim Oddziale Terenowym Polskiego Związku Krótkofalowców w siedzibie oddziału mieszczącym się w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach. Prezes Świętokrzyskiego Oddziału Terenowego PZK Jan Gwizdak SQ7LQJ przedstawił Panu Staroście dotychczasowe dokonania w zakresie edukacji, rywalizacji sportowej oraz promocji walorów turystycznych ziemi świętokrzyskiej, gmin powiatu kieleckiego i miasta Kielce. Mariusz Zaremba SP7LI podkreślił, że krótkofalarstwo to nie tylko hobby i zabawa, ale również kształtowanie postaw patriotycznych poprzez aktywny udział w ćwiczeniach procedur pracy stacji amatorskich w wypadku sytuacji kryzysowych w strukturach Zarządzania Kryzysowego i Obrony Cywilnej Kraju. Nasze spotkanie przebiegało jak zwykle w miłej i rodzinnej atmosferze i wraz z upływem czasu Pan Starosta z wielkim zainteresowaniem wchodził w arkana sztuki operatorskiej. Na zakończenie spotkania po gospodarsku, pogratulował nam dokonań oraz zaprosił do rozszerzenia współpracy z placówkami oświatowymi powiatu kieleckiego deklarując osobiste wsparcie i współpracę.


» WÓZKI DLA POLSKI » 16.06.2009

16 czerwca 2009 Kielce, stały się ważnym miejscem dla wielu osób. Tego dnia fundacja Joni i Przyjaciele, w ramach akcji „Wózki dla Polski”, rozdawała wózki inwalidzkie, balkoniki, laski i kule osobom potrzebującym. Dzięki dobrej akcji informacyjnej zgłosiło się wielu potrzebujących. Niektórzy zjawiali się osobiście, w większości pod opieką rodziny, ale były i przypadki, gdy to najbliżsi musieli odebrać wózek dla osoby niemal zupełnie unieruchomionej, pozbawionej jakże potrzebnego sprzętu. Trzy zespoły, w skład których wchodzili: fizjoterapeuta, mechanik i tłumacz, pracowały bez wytchnienia od godziny 9 rano. Choć teoretycznie każda ekipa miała 15 minut na przystosowanie wózka dla konkretnej osoby, to nikt nie narzekał na tempo pracy nawet w chwilach, gdy należało poświęcić więcej czasu na – jak to się zdarzało – niemal całkowitą przebudowę wózka. Nikt też nie odchodził bez duchowego wsparcia – historii Joni Eareckson Tada i słów o Dobrej Nowinie. Ulewny deszcz w pewnym momencie zaniepokoił organizatorów, ponieważ mógł zniechęcić niektórych do przybycia, ale szczęśliwie szybko się przejaśniło, a potrzebujący wciąż się zgłaszali. Prawie 65 rozdanych wózków, kilkanaście kul, lasek i balkoników, kilkadziesiąt książek, litry wypitej kawy i herbaty, kilogramy zjedzonych ciastek, zmęczenie, ale przede wszystkim – olbrzymia radość z dzielenia się, z tymi którzy potrzebują. Nie tylko sprzętem rehabilitacyjnym, ale wsparciem i nadzieją. Nasz klub SP7PKI i tego roku nie przeszedł obojętnie obok tak zacnego przedsięwzięcia pomagając organizatorom w akcji. Podczas dystrybucji byliśmy bardzo blisko tych, którzy potrzebowali pomocy-„.. nie ważne jest 100% użalania się nad kimś , ale ważny jest 1% pomocy..”. Dzień, który wpisze się trwałą cegiełką w życiu wielu osób i naszym.

RELACJA FOTOGRAFICZNA  »   FORUM


» ŚLADKÓW DUŻY - SKI11 » 16.05.2009

Niewielka miejscowość o wdzięcznej nazwie Śladków Duży. Znajduje się tu pałac, wybudowany w 1680 roku. Został on jednakże unowocześniony w XVIII wieku, otrzymując w swym wyglądzie typowo klasyczny charakter. Zakochany w historii Polski Książę Jan Olbracht, dziedzicząc niemały majątek po zmarłym ojcu, postanowił zakupić spory areał śladkowskiej ziemi i wybudować tam pałac. Nie myślał on nigdy o gromadzeniu w nim skarbów lub dóbr wszelakich. Powodem wzniesienia tak wspaniałego pałacu, było gromadzenie w nim dzieł historycznych, upamiętniających różne epoki.

Hermetyczny świadek przeszłości, romantyczny i pełen tajemnic, od dawien dawna przyciąga ludzki wzrok i rozbudza emocje. Rysuje się na świętokrzyskich łąkach oddziałując na ludzką wyobraźnię. Jednych wprowadza w świat irracjonalny, tak odmienny od codziennego i uporządkowanego życia zwyczajnych ludzi. Innym nasuwa wspomnienia świetności zniszczonych murów, który był ongiś siedzibą znakomitych rodów historycznej Polski.

Dziś budowla stanowi materialną spuściznę architektoniczną, dowód bogactwa czasów dawnych, powód do wielkiej dumy, lecz zrujnowany, opuszczony, pełni współcześnie rolę niekwestionowanego wyróżników krajobrazu, "kotwicę pamięci" umacniającą poczucie tożsamości lokalnej, regionalnej i narodowej. Pamiątka przeszłości objęta opieką prywatnego właściciela, dzięki życzliwości gospodarza staje się celem wypraw krótkofalarskich i wycieczek oraz symbolem, bez którego trudno byłoby wyobrazić sobie historyczny obraz ziemi świętokrzyskiej. Ukryty wśród zieleni starych założeń parkowych i ogrodów stoi zniszczony, zazdrośnie strzegąc tajemnic, których niewielu z nas miało okazję poznać.


Wyprawa klubowa w składzie Janek SQ7LQJ i Michał SQ7NSN dnia 16 maja 2009 r. zaowocowała 61 QSO przed zawodami i 91 QSO w zawodach zamkowych które niezmiennie organizuje kasztelan Marek SQ5GLB. Niezmiennie matka natura w dniu zawodów obdarowała nas ulewnym deszczem i burzą.

RELACJA FOTOGRAFICZNA


» SN90GHG » 15.05.2009

Pisarz da się przyrównać metaforycznie do rzeźbiarza: jeśli zdołał wywieźć z kraju ojczystego blok surowca językowego, moze w nim kuc z powodzeniem całe życie, nawet na obczyźnie.

Gustaw Herling-Grudziński urodził się 20 maja 1919 roku w Skrzelczycach. Będąc uczniem VI klasy gimnazjum zadebiutował reportażem Świętokrzyszczyzna, wydrukowanym na łamach warszawskiego pisma młodzieży szkolnej Kuźnia Młodych. Po zdaniu matury w 1937 roku rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim. W okresie studenckim pisywał do Ateneum, Pionu, Naszego Wyrazu. Był kierownikiem literackim tygodnika Orka na ugorze. 15 października 1939 roku, wraz z kolegami, założył w Warszawie, jedną z pierwszych w okupowanej Polsce, organizację konspiracyjną pod nazwą „Polska Ludowa Akcja Niepodległościowa”. W grudniu 1939 roku postanowił uciec na Zachód. Przekroczył linię demarkacyjną rozgraniczającą tereny zajęte przez niemieckie i radzieckie wojska. Dotarł do Białegostoku, potem do Lwowa, tu został przyjęty do założonego jeszcze przed wojną Związku Literatów. Z Lwowa przeniósł się do Grodna, gdzie krótko pracował w teatrze lalkowym. W marcu 1940 roku chciał przedostać się na Litwę, jednak wynajęci przez niego przewodnicy okazali się współpracownikami NKWD. Aresztowano go i skazano na 5 lat więzienia. Przyczyną aresztowania było też z niemiecka brzmiące nazwisko i wojskowe długie buty, co wpłynęło na posądzenie pisarza, iż jest agentem niemieckim szkodzącym Związkowi Radzieckiemu. Przebywał w łagrach sowieckich, najpierw w Witebsku, a potem w Leningradzie, Wołogdzie i Jercewie. Po dwóch latach łagrowego koszmaru, w obozie jercewskim podjął głodówkę, która była wyrazem protestu przeciw aresztowaniu. W 1942 roku został zwolniony i wcielił się do 10 Pułku Artylerii Armii Polskiej gen. Andersa i jego dalsze losy są związane z dziejami 2 Korpusu, w którego szeregach uczestniczył m. in. w bitwie pod Monte Cassino. Za udział w tej walce otrzymał order Virtuti Militari. W 1943 roku wznowił działalność literacką. Pisał do czasopism polskich w Bagdadzie („Kurier Polski”) i w Jerozolimie („W drodze”). W l. 1945-46 kierował działem literackim tygodnika Orzeł Biały. W Rzymie wziął udział w pracach przy zakładaniu miesięcznika literackiego Kultura. Pierwszy numer Kultury (rok 1947) redagował razem z Jerzym Giedroyciem. Pod koniec 1947 roku przeniósł się do Londynu, gdzie na łamach „Wiadomości”, w odcinkach, przed wydaniem książkowym, ukazał się Inny świat. W l. 1952-55 przebywał w Monachium i pracował w rozgłośni polskiej Radia Wolna Europa. Po śmierci żony (1952 r.) osiedlił się w Neapolu, gdzie w 1955 roku poślubił córkę włoskiego lekarza, Lidię Croce. Podjął ścisłą współpracę z „Kulturą”, publikował też w prasie włoskiej, m. in. w „Tempo Presente”, „Corriere della Sera”, „Il Giornale”. Debiutem literackim Grudzińskiego był tom szkiców literackich Żywi i martwi. Pierwszą książką, jaka po latach ukazała się w Polsce, był tom Wieża i inne opowiadania, wydany w Poznaniu w 1988 roku. W 1990 roku otrzymał literacką nagrodę polskiego PEN Clubu im. Jana Parandowskiego. W roku 2000 w Krakowie na Uniwersytecie Jagiellońskim wręczono mu doktorat honoris causa.

Do najbardziej znanych dzieł pisarza należą:

Inny świat – opis codziennego życia więźniów w sowieckich łagrach. Wędrowiec cmentarny – opowiadanie dotyczące masakry w Srebrenicy w 1998 roku. Wydarzenia te wspomina ukrywający się po cmentarzach europejskich przed Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze serbski porucznik. Rozmowy w Neapolu – książka o charakterze analitycznym; efekt rozmów z Włodzimierzem Boleckim; szczegółowe interpretacje i komentarze autora do jego dzieł powstałych w l. 1994-1999. Najkrótszy przewodnik po sobie samym – książka autobiograficzna dotycząca dzieciństwa, młodości, emigracji, zawierająca rozważania na temat m. in. istoty mądrości, wiary, przyjaźni. Dziennik pisany nocą – eseje pisane w różnych latach, począwszy od 1971 roku po rok 1999, dotyczące różnorakich zagadnień, jak: filozofia, sztuka, polityka, emigracja polska i europejska, choć nie brak też esejów czysto fikcyjnych. Gorący oddech pustyni – zbiór opowiadań ukazujących pesymistyczną wizję losu ludzkiego. Inne utwory: Drugie Przyjście; Biała noc miłości; Podzwonne dla dzwonnika; Godzina cieni; Podróż do Burmy; Skrzydła ołtarza; Don Ildebrando;

Gustaw Herling-Grudziński zmarł 4 czerwca 2000 roku w Neapolu.

RELACJA FOTOGRAFICZNA SKRZELCZYCE | KIELCE | SUCHEDNIOW | RADIO